środa, 28 stycznia 2015

Personel naziemny

Minęło już kilka lat odkąd w listopadzie 2011 Krystyna Janda ogłosiła swoje odejście z Kościoła. Ponieważ jest osobą publiczną spotkało się to z zainteresowaniem mediów. Uzasadniła to coraz niższym zaufaniem do duchowieństwa: „Personel naziemny Pan Bóg ma nie najlepszy”. Jej słowa mocno zadźwięczały mi w uszach. Oczywiście mam świadomość że: „jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził”. Janda ostro wskazała powód opuszczenia instytucjonalnego kościoła. Być może to jest przyczyna, dla której od czasu do czasu można usłyszeć słowa: Jezus TAK – kościół NIE.

Jako pastor często zmagam się z myślą że moje słowa czy zachowania zamiast być pomostem w kierunku nieba mogą działać przeciwnie tzn. zniechęcać. Słowa z Listu Jakuba 3:1
Niechaj niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok” zdecydowanie napawają mnie myślami aby zająć się czymś mniej wymagającym.

Pierwszymi i najbardziej oczywistymi spostrzeżeniami tzw. osób poszukujących są obserwacje zachowania ludzi w kościele czyli nas chrześcijan. Większość z nas nie jest tego świadoma. Postawy, zachowania i reakcje naśladowców Jezusa są albo reklamą albo czarnym piarem dla Ewangelii. Tymczasem wielu wierzących żyje nieświadoma głębokich konsekwencji dotyczących ich stylu życia.

To jak się cieszymy, przechodzimy życiowe problemy i zwycięstwa, jak rozwiązujemy kłopoty ma znaczenie. Nie jest prawdą stwierdzenie: „moja postawa - moja sprawa”. Mówiąc językiem sportowym noty za styl są bardzo istotne. Apostoł Paweł mówi dobitnie w 1 Kor. 10:32-33
Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, zaś zborowi Bożemu, Jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni.


Zgorszyć kogoś tzn. sprawić że odwróci się od Bożych spraw w swoim życiu. Zazwyczaj nie myślimy o tego rodzaju konsekwencjach w życiu. Bądźmy najlepszym personelem naziemnym jakim tylko możemy, obsługujemy najważniejszą linię podróżną na świecie. Niech możliwie najwięcej ludzi będzie z nas zadowolona docierając do celu, który dla nich przeznaczył Bóg, do nieba.