niedziela, 17 lipca 2011

Znów przyszły wakacje

Wreszcie wakacje i urlopy. Od kilku lat nie jestem człowiekiem przemęczonym i doceniam znaczenie wypoczynku. Nie zawsze tak było. Doświadczenie osobiste i pastorskie mówi mi że ludzie przemęczeni wyjaławiają się emocjonalnie i duchowo, co czyni ich podatnymi na grzech.

W życiu niezbędna jest równowaga, czyli właściwy balans między pracą a odpoczynkiem. W tym roku kolega namówił mnie na trzydniową męską wyprawę na ryby. I to było coś czego potrzebowałem, dawno nie zdarzyło mi się  wpatrywać w rozgwieżdżone niebo, czuć wiatru na twarzy. Psalmy czytane o 6 rano pod gołym niebem też mają swój smak.

Nie należy lekceważyć znaczenia odpoczynku i wcale nie musi to być Tunezja czy Egipt. Doszedłem do wniosku że prawdziwie wypoczywamy wtedy gdy czujemy się bezpiecznie. I tu odkryłem dlaczego tak łatwo mi to przychodzi. Bo wiem że to Bóg czuwa nad moim życiem.

W Ewangelii Mateusza są zapisane takie słowa:
Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się; jesteście więcej warci niż wiele wróbli. Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie; Mat. 10:29-32

Ponad dwadzieścia lat temu wyznałem Jezusa swoim Panem i od tego czasu czuję się bezpiecznie. Niezależnie od tego co się dzieje wiem że mój Ojciec w niebie dba o mnie. Pozwala mi to zachować w miarę pogodne nastawienie nawet w sytuacjach kryzysowych, cieszę się że tak jest, to jest prawdziwa wartość dodana w moim życiu.

Podczas ostatniego rodzinnego wyjazdu w Tatry odmówił posłuszeństwa nasz nowo kupiony samochód. Teoretycznie można by się zdenerwować. Samochód mieliśmy zaledwie kilka dni, wyprawa wymarzona od tygodni, kiedy staliśmy na pasie awaryjnym na A4 moje serce było spokojne, i wakacje nam nie uciekły.

Biblia mówi że dla wszystkich którzy uwierzyli w Jezusa jako zbawiciela zaplanowane jest Boże odpocznienie. Tak sobie myślę że to będą wakacje, które też nie chę aby mi uciekły.