czwartek, 9 września 2010

Uwielbiam prezenty!



Chyba każdy to lubi. Począwszy od wieku dziecięcego, lubujemy się w urodzinach, dniach dziecka, gwiazdkach i wszystkich innych momentach kiedy możemy coś dostać. Niespodziewane prezenty bywają miłą niespodzianką, o ile są trafione w nasze potrzeby, zainteresowania bądź marzenia.

Różne bywają zwyczaje w tej mierze. Oczywiście najgorszy jest kociokwik w okresie przedświątecznym kiedy to wszyscy chcą obdarzyć wszystkich czymś co nie będzie potrzebne, docenione etc.

Zajmijmy się na chwilę drugą stroną medalu. Czy dawanie jest fajnie? Przynajmniej dla niektórych na pewno. Nie wszystkim przychodzi to łatwo. A teraz zastanówmy się nad słowami pochodzącymi od Pana Jezusa.

Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać. Dzieje.Apostolskie. 20:35

Czy to prawda? Czy prawdą jest że dobrą rzeczą jest obdarowywać ludzi, którzy nie są naszymi znajomymi, rodziną czy przyjaciółmi? Jak się z tym czujesz i czy potrafisz się na to zdobyć? Czy też stać się Cie tylko na cyniczne słowa że każdy jest kowalem swojego losu?

Wierzę w to że Boży ludzie są ludźmi hojności i dawania.  Jako pastor jestem dumny z finansowego zaangażowania wielu osób z naszego kościoła w pomoc dla osób które ucierpiały podczas ostatniej powodzi w Bogatyni, to podoba się Bogu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz